Formuła E, która kreślona jest przez swoich włodarzy jako przyszłość sportów motorowych zaczyna mieć spore problemy. Po rozwiązaniu kontraktu z Montrealem władze miasta określiły współpracę z elektryczną serią wyścigową jako totalne fiasko.
Kanadyjskie miasto miało gościć przyszłoroczny finał mistrzostw Formuły E, ale burmistrz miasta stwierdziła, że podatnicy nie chcą pokrywać kosztów organizacji wyścigu wynoszący aż 23 miliony euro."Mieszkańcy dali jasno do zrozumienia, że nie możemy marnować ich pieniędzy na źle zaplanowane projekty, które w żaden sposób im nie pomagają" mówiła Valerie Plante dla agencji SID.
Burmistrz potwierdziła, że zaproponowano roczną przerwę od elektrycznej serii, ale "szefowie Formuły E kategorycznie odmówili takiej opcji."
Cytowana przez Le Journal de Montreal Plante stwierdziła: "Formuła E na takich warunkach nie powróci do Montrealu."
19.12.2017 10:45
0
Pierwsze rysy na "przyszłości" motoryzacji i wyścigów. Trochę mnie to nie dziwi. Rzeczywistość, czyli ludzie wszystko zweryfikuje, bo przecież to jest dla ludzi. Miliony wsadzone w promocje mogą nie przynieść oczekiwanego zwrotu. Formuła E jest jest (dla mnie oczywiście) taka troche groteskowa, jakoś nie umiem tego kupić.
19.12.2017 19:30
0
Moze gdyby mieli tory inne, wyscigi nie przypominaly zdalnie sterowanych zabawek, to moze, ale tylko moze, mialoby to jakies szanse powodzenia. To ze paru pseudo ekologow chce zarobic kolejne miliony, to nie znaczy ze ludzie to kupia. Nie ma popytu, nie ma podazy.
19.12.2017 20:55
0
@1 i @2 Chyba nie oglądaliście tych wyścigów. Wypowiadacie się w tonie jakbyście mówili o sporcie, którego nie obejrzeliście od początku do końca. Formuła 1 jest ostatnimi czasy nudna, zbyt poukładana i tak jak FE nie ma nowych kibiców w takiej ilości jak kiedyś. Ten sport jedzie na oparach historii. I za chwilkę skończą się te opary i przestanie się to widowisko podobać.
19.12.2017 23:52
0
@3 no gdybym nie obejrzal to bym sie nie wypowiadal. Odnioslem wrazenie ze tory sa za waskie, zakrety za ciasne albo auta za duze. DO tego odbijaja sie od siebie jak jakies resoraki. No i ta ciiiiszaaaa.... jakbym ogladal zawody samochodow RC, serio. F1 powoli zdycha ale nadzieja w Liberty i ze sie postawia Ferrari, ktore chcialoby wszystko ustawic pod siebie, i zeby wystepowaly tam same ich juniorskie zespoly, by w koncu mogli zaczac wygrywac. A ze cierpi na tym cala F1 to juz ich nie interesuje. Ale mimo wszystko E daleko do F moim zdaniem.
20.12.2017 07:40
0
@4 Fakt, oglądałem 2-3 tygodnie temu i w jednym zakręcie auta się zakleszczyły, żadnych dużych uszkodzeń, ale czerwona flaga i przerwa 30 minut. Z ekologią ma to tyle wspólnego co napiszą na plakacie. ;)
20.12.2017 08:47
0
Samochody rzeczywiście są wytrzymalsze. Ale czy to źle? Dla widowiska może i tak, ale dla samej idei ścigania już nie. Argument ciszy jest nie na miejscu. To w końcu elektryki. Wiele serii wyścigowych/rajdowych ma słaby dźwięk silników. Co do samego Ferrari, to przecież ideą tego sportu było to, że ma być drogo, ale za to z pazurem. Były testy kiedy się chciało, były możliwości rozwoju było dobrze. Teraz każdą taką możliwość się blokuje. brak testów, kaganiec na silnik, kaganiec na osprzęt, kaganiec na opony itp. Ferrari wróciłoby najchętniej do czasów gdy sport był najlepszy i najdroższy. liberty media zabija ten sport szybciej niż poprzednicy.
20.12.2017 13:33
0
Formuła E jest dla amatorów, jak ja widzę te ich kolizje na zakrętach to nie wiem czy się śmiać czy wyłączać już tą komedie :D, naprawdę zabawna seria, zero emocji, tam nie ma niczego ciekawego kompletny NULL, zderzają się jak jakieś zabaweczki sterowane pilocikiem.
21.12.2017 07:47
0
@3 Oglądałem niejeden wyścig w nadziei, że nadrobi braki w F1. Ale nie nadrabia. Tory są tak wąskie, że akcje wyprzedzania, ścigania bok w bok od zakrętu do zakrętu nie istnieją, albo kończą się kraksą. Kolesie wjeżdżają na siebie przy nawrocie 180st i ostatnio przez taki banał był red flag. Co to ma być ja się pytam? Niedopracowana koncepcja, może idea była fajna, ale diabeł tkwi w realizacji.
22.12.2017 21:45
0
Główna idea Formuły E to wyścigi rozgrywane w centrach miast. Ciche bolidy nie przeszkadzają mieszkańcom, spaliny nue zanieczyszczają powietrza. Kibice nie muszą dojeżdżać na tor na przedmieścia, wszystko jest na wyciągnięcie ręki. Gdyby Formuła E była serią towarzyszącą np dla WTCC łatwiej byłoby o promocję, mniejsze byłyby też koszty organizacji zawodów. Parę wyścigow w centrach jako dodatek i mamy fajną serię wyścigową:)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się